To już ostatni majówkowy w Tatrach. Jako, że w nogach dawały o sobie znać poprzednie wycieczki, tego dnia zdecydowaliśmy się na luźniejszy trekking. Wystartowaliśmy z miejscowości Kiry i udaliśmy się w kierunku schroniska Ornak. Po drodze mijaliśmy całe rodziny z dziećmi i muszę przyznać, że była to trasa z największą ilością turystów podczas tej majówki. Na szczęście dość szybko udaje nam się dotrzeć do schroniska, gdzie przy szarlotce i zimnym piwie zaplanowaliśmy dalszą część trasy. Początkowo wybraliśmy się przyjemnym szlakiem na Smreczyński Staw. Następnie ruszyliśmy w kierunku Doliny Chochołowskiej przez Iwaniacką Przełącz. Trasa początkowo była bardzo przyjemna, ale później przekształciła się bardziej wymagającą. Przebyte w ostatnich dniach kilometry w połączeniu z bardzo gorącym dniem powodowały chwile zwątpienia. Po lekkich trudach dotarliśmy do Iwaniackiej Przełęczy. Ku naszemu zaskoczeniu spotykaliśmy jeszcze sporo krokusów. Widok naprawdę robił duże wrażenie. Następnie ruszyliśmy poprzez Dolinę Chochołowską i dotarliśmy do Siwej Polany. Trasa naprawdę była przyjemna i następnym razem chciałbym ją zakończyć w schronisku na Polanie Chochołowskiej. To był ostatni dzień bardzo udanego pobytu w Tatrach.
Trasa:
Kiry -> Schronisko PTTK na Hali Ornak -> Smreczyński Staw -> Schronisko PTTK na Hali Ornak
-> Iwaniacka Przełęcz -> Polana Iwanówka -> Starorobociańska Dolina -> Siwa Polana
zdjecia