Wyprawa na najwyższy szczyt Słowenii – Triglav. Polecam każdemu Alpy Julijskie, ponieważ zachwycają swoim urokiem. Atak szczytowy w dużych opadach śniegu oraz w powietrzu przepełnionym elektrycznością. Pierwszy raz doświadczyłem zjawiska elektryzowania(ubrania, włosy). Znak, który mijaliśmy oddawał dźwięki, jakby był transformatorem 😉. Przyznaje, że mój poziom adrenaliny był naprawdę wysoki. Podziękowania dla Zbyszek Bąk (http://www.homohibernatus.eu) za tak wspaniałą wyprawę i niezapomniane przeżycia.